Zasady Velominati

Na stronie Velominati - The Rules można znaleźć zasady Velominati, czyli bardzo ciekawe podejście do kolarstwa amatorskiego - jak być PRO (traktować to należy oczywiście z przymrużeniem oka).
Wspólnie z ekipą forumszosowe.org udało się stworzyć ich polskie tłumaczenie, owoc pracy widoczny jest poniżej - zapraszam do ciekawej lektury.


Jesteśmy Keepers of the Cog (opiekunami zębatek) . Wobec powyższego, podtrzymujemy święty tekst, w którym tkwią proste prawdy kolarskiej etykiety, znane jako The Rules (zasady). Naszym powiernictwem jest, podtrzymywać i aprobować listę tych reguł.

Dla tych zmagających się z tym, aby zrozumieć co znaczy być Rule Holist i próbujących pojąć te wszystkie zasady, zaleca się przejrzenie powyższego materiału:

http://www.velominati.com/general/chain-gangstaz/

Zasada #1 Przestrzegaj zasad.

Zasada #2 Świeć przykładem.
Surowo wzbronione jest, aby ktoś zaznajomiony z zasadami, świadomie sprzyjał temu, aby inna osoba je naruszała.

Zasada #3 Prowadź niewtajemniczonych.
Nieważne jaki dobry powód wymyślisz by złamać zasady, nigdy nie jest on wystarczająco dobry.

Zasada #4 Zawsze chodzi o rower.
Absolutnie, bezdyskusyjnie i niezaprzeczalnie, wszystko kręci się wokół roweru. Każdy kto twierdzi inaczej oczywiście jest idiotą.

Zasada #5 Nie wymiękaj, tylko zapier....aj!

Zasada #6 Uwolnij umysł, a nogi same podążą.

Twój umysł, jest Twoim najgorszym wrogiem. Przemyśl wszystko, zanim zaczniesz jeździć. Jak tylko pedały zaczną się kręcić, otul się wrażeniami z jazdy - zapach powietrza, dźwięk opon, wrażenie latania, gdy rower toczy się po jezdni.

Zasada #7 Powinieneś dbać o opaleniznę, tak by jej linia była ostra jak żyletka.
Pod żadnym pozorem nie należy zwijać rękawków, ani nogawek, usiłując wyrównać linię opalenizny. Zabronione jest również noszenie koszulek bez rękawków.

Zasada #8 Siodła, kierownice i opony powinny być dobrze do siebie dopasowane
Prawidłowe opcje:
Dobierz kolor siodła zgodny z kolorem kierownicy, a opony wrzuć czarne,
Dobierz kolor kierownicy zgodny z malowaniem górnej rury, kolor siodła dobierz odpowiednio do koloru rury podsiodłowej, a kolor opon dobierz do koloru miejsca ramy najbliższego oponom.
Dobierz kolor siodła i kierownicy zgodny z kalkomanią ramy
Niech wszystko będzie czarne :D

Zasada #9 Jeśli jeździsz w złych warunkach atmosferycznych, to znaczy, że jesteś dobry skurwiel. Kropka.
Jazda w ładnej pogodzie jest luksusem zarezerwowanym na niedzielne popołudnia i szerokie bulwary. Ci, którzy jeżdżą w okropnej pogodzie, czy to zimnie, deszczu lub skwarze, są członkami specjalnego bractwa kolarzy, którzy w poranek wielkiej przejażdżki/ważnego wyścigu, podnoszą zasłony, by sprawdzić pogodę i, widząc padający z nieba deszcz, pozwalają kąśliwemu uśmiechowi rozciągnąć się na ich twarzy. To jest kolarz, który kocha tę robotę.

Zasada #10 Nigdy nie jest łatwiej, po prostu jedziesz szybciej.
Słynny cytat z Grega Lemana mówi, że trenowanie, wspinanie się i ściganie jest trudne. I trudne pozostaje. Z drugiej strony, cytując Grega Hendersona, „Trening jest jak walka z gorylem. Nie przestajesz kiedy jesteś zmęczony, przestajesz dopiero wtedy kiedy goryl jest zmęczony.” Wrzuć łańcuch na blat, ułomie :D .

Zasada #11 Pierwsze miejsce zarezerwowane jest dla roweru, nie rodziny.
Sean Kelly udzielając wywiadu po wyścigu Amstel Gold 84, zauważył swoją żonę, opierającą się o Citroena AX. Przerwał wywiad i zwrócił uwagę by nie opierała się o karoserię. Żona instynktownie parsknęła, w Twoim życiu na pierwszym miejscu stoi samochód, na drugim rower, a na końcu ja. Na co Sean odpowiedział, że pomyliła kolejność i pierwsze miejsce zajmuje rower.

Zasada #12 prawidłowa liczba posiadanych rowerów wynosi n+1.
Podczas gdy minimalna liczba rowerów jakie powinieneś posiadać wynosi 3, prawidłowa liczba to n+1, gdzie n to liczba posiadanych obecnie rowerów. Równanie można także zapisać s-1 gdzie s to liczba rowerów jakie powodują rozpad Twojego obecnego związku :) .

Zasada #13 Jeśli wylosujesz numer 13, odwróć go do góry nogami.
Paradoksalnie, ten sam umysł, który kontroluje całe ciało, jest przygnębiająco kruchy i podatny na przesądy. Łatwo wypełnia się wątpliwościami, i rozprasza się niepotrzebnymi szczegółami. Dlatego owijka musi być doskonała, maszyna cicha, strój kolarski nieskazitelnie czysty. Zatem jeśli wylosujesz nieszczęśliwy numer 13 odwróć go do góry nogami, aby odwrócić jego negatywną energię.

Zasada #14 Spodenki powinny być czarne.
Drużynowe spodenki powinny być czarne, z wyjątkiem boku nogawek, które mogą być w barwach reszty stroju.

Zasada #15 Jeśli nosisz koszulkę lidera (etapu bądź wyścigu), zakładaj do niej czarne spodenki.
Czarne spodenki, a przynajmniej spodenki drużynowe, muszą być noszone z koszulką lidera (etapu bądź wyścigu). Nie mieszaj strojów, albo pogódź się z tym, że będziesz wyglądał jak idiota.

Zasada #16 Szanuj koszulkę.
Koszulkę lidera (etapu bądź wyścigu), powinieneś nosić wtedy, kiedy wygrałeś etap bądź wyścig.

Zasada #17 Zestawy drużynowe są dla członków drużyn.
Noszenie profesjonalnych zestawów kolarskich, jest także wątpliwe, jeśli nie dostajesz za to pieniędzy. Jeśli musisz nosić koszulki profesjonalnych drużyn, całe ubranie powinno być do siebie dopasowane. Np.: Nie noś koszulki Mapei ze spodenkami Kelmet i skarpetek Telekom.

Zasada #18 Nie zakładaj szosowych koszulek, ani koszulek z numerem startowym jeśli jeździsz w terenie.

Przełaj jest płaszczyzną porozumienia (przyp. red. :) między góralem a szosą). Najlepiej nosić specjalny zestaw: skin suit (kostium, strój idealnie dopasowany do skóry, ciała). Żadnych wyjątków.

Zasada #19 Nie zakładaj koszulek ani spodni przeznaczonych do jazdy na rowerze górskim, jeśli jeździsz na szosie.
Przełaj jest płaszczyzną porozumienia (przyp. red. :) między góralem a szosą). Najlepiej nosić specjalny zestaw: skin suit (kostium, strój idealnie dopasowany do skóry, ciała). Żadnych wyjątków.

Zasada #20 Są tylko 3 sposoby na pokonanie bólu.
- Jeśli Twój mięsień czworogłowy zaczyna Cię palić, przerzuć bieg na wyższy, aby wykorzystać ścięgna podkolanowe i łydki

- Jeśli ścięgna podkolanowe i łydki zaczną Cię palić, przerzuć z powrotem na niższy bieg, aby wykorzystać mięsień czworogłowy

-Jeśli jesteś sierotą i czujesz się słabo, popracuj nad zasadą numer #5 i trenuj więcej!

Zasada #21 Zestaw ubrań na zimną pogodę, jest zestawem, który powinno wykorzystywać się gdy jest zimno.
Nakolanniki, kamizelki (podkoszulki), ocieplacze na ramiona, pokrowce na buty, czapka pod kask, mogą sprawić, że będziesz wyglądał jak twardziel, jeśli pogoda rzeczywiście będzie zmuszała do ich użycia. Jeśli nie jest zimno bądź mokro, zostaw zestaw Flandrian Best (przyp. red. zestaw na zimową pogodę), na Flamandzką pogodę.

Zasada #22 Czapki kolarskie, powinny być noszone tylko podczas jazdy na rowerze.
Czapki kolarskie mogą być noszone pod kaskiem, ale nigdy wtedy kiedy nie jeździsz, nie ważne że wydaje ci się, że tak jest fajnie. Inaczej będziesz wyglądał jak idiota i powinieneś zostać publicznie zgromiony albo pobity. Jedyny moment, w którym możesz nosić czapkę kolarską, to wtedy kiedy jesteś bezpośrednio zaangażowany w czynności kolarskie i kiedy masz na sobie strój kolarski. Do tych czynności należą: działania przed i zaraz po jeździe, takie jak: drobne regulacje i pompowanie opon. Można do nich także zaliczyć, obecność w kawiarni, na kawkę przed jazdą (oczywiście espresso), a także w pubie po jeździe dla uzupełnienia paliwa złocistym napojem (pod warunkiem, że pub ma, zewnętrzne, słoneczne patio – nie wchodź do środka pubu ubrany w strój kolarski, chyba że chcesz zostać ceremonialnie pobity przez kolesi z gangu motorowego, ubranych w skóry). W tych okolicznościach, noszenie czapki przekrzywionej beztrosko na bakier jest, można by rzec, wymogiem. Jednak wszystkie dobre rzeczy powinny być używane z umiarem, i decydujące jest tutaj to, aby rządził tym wszystkim zdrowy rozsądek i dobry gust: dopóki pierwszy łyk napoju kofeinowego lub chmielowego bierzemy, kiedy jeszcze mamy kropelki potu, śniegu lub deszczu na czole, posiadanie na głowie czapki kolarskiej jest uprawnione. Jakkolwiek w momencie gdy to co zostaje na czole to tylko sól, pora wziąć prysznic, założyć na siebie odpowiedni strój po-treningowy (przychodzi mi na myśl wełniany Molteni Arcore z okolic 73 roku) i wrócić do baru, ze zwiniętym kolorowym dziennikiem w ręce, będąc gotowym do formalnego uzupełnienia płynów. Pomocne jest także jeśli jesteś gigantem szosy (jak zaprezentowano na obrazku), a nie gigantycznym idiotą.

Zasada #23.
W pozycję "aero", (konkretnie taką jak w linku: http://www.cyclingnews.com/photos/82013) składaj się dopiero po osiągnięciu Drugiej Prędkości Kosmicznej.

Pozycję "aero" wolno Ci zastosować jedynie wtedy, gdy już nie dajesz rady szybciej kręcić na 53/11; po pozycję "aero" sięgasz dopiero, gdy Twoje nogi już nie nadążają. To nogi nadają Ci prędkość, a próby schowania Twojej tłustej dupy przed wiatrem służą tylko temu, aby nie dopuścić do utraty prędkości, gdy już osiągniesz Drugą Prędkość Kosmiczną. Zatem, z pozycji "aero" wolno korzystać jedynie po to, aby ograniczyć zwalnianie, gdy Twoje nogi wykręciły (wydusiły, wycisnęły) już wszystko, co się dało, z Twojej kasety. Zbyt wczesne przybranie na zjeździe pozycji aero jest antytezą zasady "Bądź luźno deliberujący".
Więcej na temat szybkiego zjeżdżania - patrz zasada #64 i #85.

Zasada #24 prędkość i odległość powinny być podawane i mierzone w kilometrach.
Tyczy się to dyskusji w miejscu pracy z współpracownikami którzy mają mało wspólnego z rowerem, podając im dalsze zadziwiające info o naszym sporcie lub w sieci ludziom z Neandertalskimi umiejętnościami poznawczymi. Na ich twarzach z pojedynczą brwią, pojawia się uczucie zmieszania, jak tylko niezobowiązująco wspomnisz, że golisz nogi. Wszystkie kolarskie osiągnięcia mierzone w są systemie metrycznym i takie systemy jak angielski są zabronione.

Zasada #25 Rower na dachu twojego auta powinien być cenniejszy niż samo auto.
Albo przynajmniej odpowiednio droższy. Krótko mówiąc, jeśli mocujesz swojego Rometa na Rollsie, to wiedz, że coś się dzieje, miszczu. Pamiętaj co powiedział Sean.

Zasada #26 Niech Twój rower będzie fotogeniczny.
Kiedy fotografujesz swój rower, odpicuj go odpowiednio do zdjęcia. Niektóre parametry są stałe: wentyle na godzinie 6.Korby nigdy w pozycji 90 bądź 180 stopni. Reszta według uznania, ale dobrą praktyką jest, aby łańcuch był na blacie, a w koszyczkach nie było bidonów.

Zasada #27 Spodenki i skarpety powinny wyglądać jak na zdjęciu u Philipa Gilberta.
Ani za długie, ani za krótkie. (Sprostowanie: pomimo tragicznego wyboru długości spodenek Seana Yatesa jest on typowym twardzielem w kolarstwie i całe Velominati go podziwia, jakkolwiek długość spodenek i skarpet Armstronga jest źle dopasowana). Nie jeździj bez skarpetek, nie zakładaj skarpetek do kostki, je powinny nosić jedynie tenisistki.

Zasada #28 Skarpetki mogą być każdego cholernego koloru, jaki sobie zażyczysz.
Białe to old school, Czarne też są spoko, ale Teksańczycy nosząc je za długie, spowodowali, że źle wyglądają. Jeśli musisz nosić kolorowe, sprawdź, żeby były dobrze dopasowane do Twojego stroju. Wskazówka: DeFeet Wool-E-Ators te skiery rządzą.

Zasada #29 Żadnych torebek podsiodłowych.
Torebki podsiodłowe na rowerze szosowym są nieakceptowalne, można z nich korzystać na góralu i to w ekstremalnych przypadkach.

Zasada #30 Żadnych pompek montowanych na ramie.
Żadnych naboi CO2 i mini pompek, wszystko to powinno być noszone w kieszeni koszulki. Jedynym wyjątkiem od tej zasady jest zamocowanie markowej pompki Silca w tylnym trójkącie ramy, ukośnie z główką pompki w stronę tylnego koła tak jak demonstrują to kolarze profesjonalnych drużyn 7-Eleven i Ariostea. Tak samo pompka może być mocowana do ramy, umieszczona do góry nogami i wzdłuż lewej strony rury podsiodłowej. Oby dwa sposoby są europejskie i old skoolowe, tak więc akceptowalne. Ponownie przypominamy, że pompka pod żadnymi warunkami, nie może być firmy Zefal, a musi być produkowana przez firmę Silca. Pompka powinna mieć dopasowaną głowicę Campagnolo. Dopuszczalne jest zamocowanie mini pompki do ramy, przy użyciu taśmy izolacyjnej, kiedy nie masz naboi CO2, a Twoje kieszonki są pełne zestawów naprawczych i żeli energetycznych. Aczkolwiek taki kolarz może zostać zatrzymany i poproszony o udowodnienie, że w jego kieszonkach nie ma miejsca na mini pompkę.

Zasada #31 Zapasowe dętki, narzędzia i zestawy naprawcze powinny być noszone w kieszonkach koszulki.
Jeśli to absolutnie konieczne w specjalnie przekształconym bidonie, w koszyku na bidon,albo tak jak na zdjęciu.

Zasada #32 Garby są dla wielbłądów: żadnych camelbecków.
Żaden kolarz na rowerze szosowym nie powinien nosić camelbecków. I nie ma się z tym co sprzeczać. Na góralu wyglądają fajnie.

Zasada #33 Ogól swoje strzelby.
Nogi powinny być zawsze dokładnie ogolone. Jeśli z jakiś powodów nie możesz ogolić nóg, zacznij jeździć w grupie kolarzy, którzy tak jak ty boją się widoku żyletki, inaczej będziesz uważany za hipisa idiotę, będącego w drodze na Masę Krytyczną. Jak już użyjesz prostej żyletki lub noża myśliwskiego, wykorzystaj balsam Baxter, aby nogi były gładkie.

Zasada #34 Pedały i buty do jazdy na rowerze górskim, mają swoje miejsce w rowerze górskim.

Zasada #35 Żadnych daszków na szosie.
Szosowe kaski mogą być noszone, gdy jeździsz na góralu, ale nigdy odwrotnie. Jeśli chcesz osłony zobacz zasadę #22.

Zasada #36 Okulary powinny być przystosowane do jazdy na rowerze.
Żadnych lotniczych przesłon, blue blockerów i nakładanych szkiełek na zwykłe okulary. (zilustrowane zdjęciami)

Zasada #37 Ramiona okularów zawsze powinny być noszone na paskach od kasków, a nie pod.
Żadnych wyjątków. Sposób noszenia okularów w ten sposób, wynika z wielu powodów, które mogą, ale nie muszą mieć znaczenia. Tak po prostu ma być.

Zasada #38 Kiedy ktoś Cię urwie nie szalej.
Trenuj odpowiednio: jeśli ktoś Cię urwie, to nic osobistego, zaakceptuj to, że są kolarze silniejsi od Ciebie. A jeśli bardzo Ci to przeszkadza, trenuj mocniej. Ale nie skacz do przodu, tylko po to, żeby ktoś Cię znowu urwał (po kilka razy), dlatego, że nie możesz utrzymać tempa. Nie rób tak zwłaszcza, gdy urwała Cię kobieta. Serio, pogódź się z tym. :D

Zasada #39 Nigdy nie siadaj na rower bez okularów.
Nie powinieneś uskuteczniać niezdrowych przyzwyczajeń siadania na rower bez okularów, aczkolwiek dozwolone jest to w wyjątkowych okolicznościach wliczając mgłę, przegrzanie i warunki oświetleniowe. Kiedy nie nosisz ich na nosie, mogą być porządnie schowane w otworach na kasku. A jeśli się nie mieszczą, to kup nowy kask. W szczególnym przypadku możesz nosić je z tyłu na plecach lub starannie schowane w kieszonkach koszulki, upewniając się by nie porysować ich narzędziami (spójrz na zasadę nr 31).

Zasada #40 Opony powinny być założone na obręcze tak by etykieta producenta była centralnie nad wentylem.
Profesjonalni mechanicy robią tak dlatego, ponieważ ułatwia to odnalezienie wentyla. Wy robicie to dlatego, że robią tak profesjonalni mechanicy. To pozwali ocalić cenne sekundy, podczas gdy wasze grube dupska siedzą na poboczu, a wy grzebiecie szukając naboju CO2 by naprawić gumę. Wygląda to także lepiej gdy robimy zdjęcie naszej maszynie. Uwaga: tyczy się to opon (zwijanych i drutówek), szytki nie dają wyboru.

Zasada #41 Dźwignie zacisków mają być w odpowiedniej pozycji.
Dźwignia przedniego zacisku ma być skierowana ku górze, zamykając się tuż za widelcem, a kąt dźwigni tylnego zacisku ma dzielić na pół kąt pomiędzy górnymi i dolnymi rurkami tylnego trójkąta ramy. Dopuszczalne jest natomiast, by tylny zacisk zamykał się ku górze, tuż za górnymi rurkami tylnego trójkąta, gdy konstrukcja ramy lub jej haków nie pozwolą na preferowaną pozycję. Jedynie w Rowerach Do Jazdy Na Czas dźwignie zacisków mogą być w poziomie skierowane ku tyłowi. To dla zmaksymalizowana aerodynamiki.

Zasada #42 Wyścig kolarski nie powinien być nigdy łączony z pływaniem i/lub bieganiem.
Jeśli łączony jest z bieganiem i/lub pływaniem, nie nazywa się tego wyścigiem kolarskim, a duthlonem, bądź triathlonem. Ani jeden, ani drugi nie jest wyścigiem kolarskim. Zapamiętaj także jedno: pływać trzeba aby zapobiec utonięciu, biegać wtedy gdy jesteś ścigany. I nawet wtedy powinieneś biegać tylko tak szybko, by nie zostać schwytany.

Zasada #43 Nie bądź bałwanem.
Ale jeśli koniecznie nim musisz być, bądź zabawnym bałwanem. Zawsze pamiętaj, na szosie jesteśmy braćmi i siostrami.

Zasada #44 Pozycja ma znaczenie.
Aby znaleźć punkt V (punkt w którym maksymalnie korzystasz z energii V), kierownica zawsze musi być niżej niż siodło. Jedyny wyjątek aby to zrobić, to wtedy kiedy przeprowadzasz rewolucje w sporcie (patrz zdjęcie), w tym przypadku musisz być przygotowany na pobicie światowego godzinnego rekordu. Minimalna dopuszczalna tolerancja to 4 cm. Maksymalna granica nie jest ustalona, ale ludzie mogą Cię zgromić jeśli uznają, że kierownicę masz za nisko.

Zasada #45 mostek w dół.
Ilość podkładek pod mostkiem może wynosić max 2cm, ale zawsze i każdorazowo nad mostkiem musi znajdować się pojedyncza 5mm podkładka. Preferowany jest totalnie opuszczony mostek (brak podkładek pod spodem, mostek bezpośrednio nad główką ramy).

Zasada #46 Zachowaj odpowiednie nachylenie kierownicy.
Kierownica ma być zamontowana równolegle do ziemii lub zadarta lekko do góry. Ale nigdy pod żadnym pozorem nie może być skierowana w dół; nachylenie uchwytów ma być od 180 do 175 stopni względem poziomu drogi. Dźwignie hamulców mają być zamontowane tak, żeby końce dźwigni hamulca znajdowały się nawet w dolnej części kierownicy. Nie zawsze jest to możliwe przy nowoczesnych kierownicach, więc tolerancja jest w takim przypadku dozwolona w granicach rozsądku. Rogi hamulców nie powinny zbliżać się do 45 stopni, tak jak dzieje się to u niektórych zawodników o fatalnym guście.

Zasada #47 Łyknij Tripels i zapomnij o trzyrzędowej korbie (przyp. red. gra słów).
Kolarstwo i piwo są ze sobą tak ściśle powiązane, że możemy nigdy nie zrozumieć tej relacji. Piwo jest napojem regenerującym, eliksirem pitym po jeździe gdy gadacie o głupotach i po prostu wspaniałą rzeczą jaką można się delektować. Trenujemy po to, aby pić, więc się nie szalej. Pij prawdziwe piwko, wysokiej jakości (przyp. red. najlepiej z regionalnych browarów). Jeśli warzone jest na ryżu zamiast słodzie jęczmiennym albo wymaga limonki, to zboczyłeś z drogi. Orientuj się w goryczkach piwa (IBU wyrażane w Blg), tak jak na przełożeniach w rowerze. Życie jest za krótkie, aby chlać koncernowe sikacze.

Zasada #48 Siodełko ma być ustawione poziomo i odsunięte do tyłu.
Siodełko należy ustawić tak, abyś siedział na powierzchni ustawionej poziomo - aby to osiągnąć, należy użyć poziomicy. W zależności do budowy konkretnego siodełka może ono zostać delikatnie pochylone w przód lub w tył tak, aby osiągnąć pozycję zapewniającą stabilność, moc i wygodę. Jeżeli jednak siodełko siodełko ma zostać pochylone o więcej niż dwa stopnie, lepiej kup sobie siodełko ze sprężynami i grubą warstwą żelu, bo najwidoczniej i tak jesteś nic niewartym mięczakiem. Punkt wyznaczający połowę długości siodełka powinien znajdować się daleko za linią wyznaczoną przez przedłużenie rury podsiodłowej ramy. Patrz także: zasada #44.

Zasada #49 Gumy mają dotykać podłoża.
Z żadnych powodów i pod żadnym pozorem, nie stawiaj swojego rumaka do góry nogami, jest to kompletnie nieakceptowalne! Oprócz tego, że istnieje ryzyko porysowania siodełka, klamkomanetek i mostka, jest to nieprofesjonalne i hańbisz w ten sposób swojego rumaka. W takim przypadku rośnie ryzyko przewrócenia roweru, utrudnione jest zdjęcie bądź wymiana kół, a z Twoich bidonów mogą pociec napoje. Jedyny powód kiedy Twój rower może być obrócony do góry nogami, to gdy leci w powietrzu, podczas kraksy. Zasada tyczy się także montowania rowerów na bagażnikach rowerowych w samochodach (nie jestem pewien).

Zasada #50 Zajmij się swoim zarostem.
Żadnych bród, żadnych wąsików. Kozia bródka dopuszczalna jest tylko wtedy, gdy Twoje imię to "Marco" a nazwisko "Pantani", albo kiedy świadomie bądź nieświadomie Twoja głowa stała się łysa. Nie wolno ci się golić z rana przed wyścigiem, ponieważ podkopuje to (osłabia) twoją męskość, a potrzebujesz jej, aby skopać innym tyłki.

Zasada #51 Bransoletki Livestrong są jak pierścienie na penisa na twoich rękach.
Oczywiście nienawidzimy raka ale czyż nie lepiej jest tylko wspierać to jakimiś pieniędzmi i nie chwalić się tym przez następne 5 lat? To tak samo jakbyś na czole miał wytatuowane „ żałosny trzepak”. Albo równie dobrze możesz być lanserem i burakiem.

Zasada #52 Pij z umiarem.
Dopuszczalne są tylko bidony o małej pojemności. Maksimum 500 ml, na maszynie nie powinny znajdować się nadmiernie wielkie zbiorniki. Można zamontować 2 koszyki, ale dopuszcza się korzystanie tylko z jednego bidonu w czasie jazdy poniżej 2 godzin. Taki pojedynczy bidon musi być umieszczony wyłącznie na dolnej rurze. Możesz jeździć z bidonem w koszyku zamontowanym na rurze podsiodłowej tylko, jeśli masz bidon z przodu, lub właśnie rzuciłeś przedni bidon kibicowi na poboczu i nie masz czasu, aby przełożyć go do przodu, bo robisz właśnie odjazd i tak aż do czasu kiedy kolejny raz się napijesz. Bidony powinny być jednakowe i pasować do roweru i/lub stroju. Oczywistym wyjątkiem jest klasyczny bidon Coca-Cola, który z automatu pasuje do każdego roweru i/lub stroju z racji swojej historii. Coca-cola powinna być spożywana bez gazu, pod koniec długiej jazdy albo po całodniowej samotnej ucieczce na drogach Francji.

Zasada #53 Utrzymuj swój strój w czystości i świeżości.
Z grzeczności dla tych wokół Ciebie, Twój strój powinien być zawsze świeżo uprany i pod żadnym warunkiem nie powinieneś nosić zużytych i prześwitujących spodenek, zwłaszcza w okolicach odbytu. (Tu pod linkiem załączona jest historia, jak autor tekstu jechał po zmianach z kolarzem, który miał prześwitujące spodenki, na płaskim było OK, na podjazdach też, ale na zjazdach jedyne co widział to "czerwone oko").

Zasada #54 Żadnych osłon aerodynamicznych na szosowych rowerach.
Osłony aerodynamiczne lub inne dodatkowe elementy nie mogą być pod żadnym pozorem stosowane na rowerze szosowym. Jedynym wyjątkiem są górskie czasówki.

Zasada #55 Wysil się trochę.
Jeśli chcesz sobie troszkę pozjeżdżać z góry, to najpierw na nią wjedź. Zabronione jest korzystanie z jakiejkolwiek formy transportu, aby dostać się na szczyt, tylko po to by poczuć tani dreszczyk emocji podczas zjazdu. Dopuszczalne jest to jedynie, gdy robisz interwały na Alpe d’Huez lub Plan de Corones i zaparkowałeś swój samochód na górze, przed tym jak zrobisz 20 powtórzeń podjazdu.

Zasada #56 Tylko Espresso bądź Macchiato.
Kiedy masz na sobie strój kolarski i delektujesz się kawą przed, lub po wyścigu, dopuszczalne jest picie tylko Espresso i Macchiato. Jeśli z ust, któregoś z ludzi noszących kolarskie szaty, padnie latte z mlekiem sojowym lub śmietanką, taka osoba powinna zostać ceremonialnie pobita nabojami CO2, bądź mini pompkami, przez resztę kolarskiej społeczności.

Zasada #57 Żadnych naklejek/wlepek.
Wszyscy mają w dupie, co popierasz, przeciwko czemu jesteś, jakie przybory kupiłeś, w którym roku jeździłeś Ragbrai. Przeczytaj zasadę #5 i jeździj na rowerze. Z drugiej strony, kalkomania jest nie tylko dopuszczalna, ale i bardzo PRO.

Zasada #58 wspieraj swój lokalny sklep rowerowy.
Nigdy nie kupuj rowerów, części, akcesoriów on-ilne. Działanie, kiedy odwiedzasz swój sklep zadając całą masę głupich pytań i zabierając cenny czas obsłudze, by następnie dokonać zakupów w sklepie internetowym, można porównać do sytuacji kiedy idziesz do łóżka z żoną najlepszego kumpla, a chwilę potem lecisz z nim na piwo. Zakupy on-line to zło, powodują "wymieranie" lokalnych sklepików rowerowych. Jeśli kupujesz części w sieci, bądź gotów, by samemu je montować i się nimi zajmować. Jeśli idziesz do sklepu rowerowego z częściami, które kupiłeś w sieci i oczekujesz, że będziesz mógł ją tam dopasować, bądź przygotowany, że w odpowiedzi usłyszysz: "Zgłoś się do swojego internetowego sprzedawcy w celu dopasowania bądź naprawy gwarancyjnej".

Zasada #59 Trzymaj linię, nie rób rybki.
Jeździj przewidywalnie, żadnych gwałtownych ruchów. Pod żadnym pozorem nie zmieniaj toru jazdy. (w linku foto).

Zasada #60 Porzuć nakrętki i kapturki na wentyl.
Pod żadnym pozorem nie korzystaj z nakrętek i kapturków na wentyle, jakie dostarczane są z dętkami. Przesyłane są tylko po to, aby spełnić przepisy wysyłki. Są bezużyteczne w przypadku dętek i opon.

Zasada #61 Tak jak Twoje nogi, siodło powinno być gładkie i twarde.
Pod żadnym pozorem Twoje siodełko nie może mieć więcej niż 3mm wyściółki. Specjalne zezwolenie mają CI, którzy biorą udział w wyścigu ze startu wspólnego, i cierpią z powodu krost (cyst) na tyłku (spowodowanych długim siedzeniem na siodełku). Spełniając te warunki możesz sobie pozwolić na siodełko z 5mm wyściółką. Ale trzeba zaznaczyć, że zezwolenie takie jest czasowe i kończy się wraz z ustąpieniem bądź wyleczeniem "kontuzji". Twardziel nie zmieni swojego siodełka, ale wytnie w nim dziurę, tak aby zmniejszyć ciśnienie oddziałujące na delikatne partie ciała. Trzeba zaznaczyć, że jeśli zasada #48 i zasada#5 są przestrzegane, wtedy wyściółka staje się zbędna.

Zasada #62 Nie będziesz jeździł ze słuchawkami w uszach
W kolarstwie chodzi o to by wyjść na zewnątrz i dać pochłonąć się żywiołowi, nie potrzebujesz słuchać Queen albo Slayera, aby tego doświadczyć.

Zasada #63 Daj sygnał, że skręcasz.
Sygnalizuj skręt w lewo wskazując lewą ręką w lewo. Aby zasygnalizować skręt w prawo, po prostu wskaż prawą ręką w prawo. Prawdopodobne jest, że zwłaszcza Amerykanie będą sygnalizować skręt w prawo podnosząc w górę lewą rękę zgiętą w łokciu, sygnalizacja ta pochodzi z czasów kiedy w motoryzacji nie wynaleziono jeszcze elektronicznych kierunkowskazów, a przedostanie się na stronę pasażera i zasygnalizowanie skrętu w prawo, było nieco skomplikowane. Jednak na rowerze nie mamy takich utrudnień i dość łatwo wyciągnąć prawą rękę, w stronę, w którą skręcasz. Amerykańska sygnalizacja skrętu w prawo powoduje, że wyglądasz jakbyś pokazywał "cześć" tym będącym w ruchu.

Zasada # 64 Pewność w zakrętach wzrasta z czasem i doświadczeniem.Zasada działa dopóki nagle i boleśnie nie przestanie

Zasada #65 Dbaj i szanuj swoją maszynę.

Rowery mają być zgodne z Zasadą Bezdźwięczności (pogląd który zakłada, że rower musi zawsze cicho chodzić) i muszą być starannie utrzymane. Trzeba o nie stale dbać, a kiedy opieramy je o ścianę, trzeba to robić ostrożnie, tak aby tylko kierownica, siodełko i koła stykały się z podłożem lub ścianą. Należy się do tego stosować nawet schodząc z maszyny po wyczerpującej czasówce na mistrzostwach świata (link). Żadnego piszczenia, skrzypienia lub tarcia łańcucha. Tylko kojący szum opon na asfalcie i rytm oddechu mają być słyszalne podczas jazdy. Dopuszczalny jest dźwięk uderzeń łańcucha, tylko kiedy jedziesz po bruku. Zasada Bezdźwięczności może być rozszerzona na sytuację, kiedy jesteś tak wyczerpany, że twój ciężki oddech powoduje rozbawienie wśród innych kolarzy w grupie, masz natychmiast odpuścić i pozwolić się urwać.

Zasada #66 Żadnych lusterek.
Lusterka dopuszczalne są na (odpowiednio nazwanych) "duży (długi) głupek", "długi skład transportowy" (w linku zdjęcia rowerów ze śmiesznymi nazwami), a nie na Twoim szosowym rumaku. Nie na Twoim góralu. Nie na Twoim kasku. Jeśli ktoś zaznajomiony z zasadami, sprzeda Ci takie paskudztwo, zwróć lusterka i żądaj zwrotu kasy, plus odsetek i odszkodowania za starty moralne.

Zasada #67 Zmieniaj gdy wieje wmordewind.
Nikt nie lubi frajerów wiozących się ciągle na kole. Możesz myśleć, że obrałeś super taktykę, siedząc komuś na kole i pozwalając, aby to inni wykonywali brudną robotę, ale wyścigi (nawet Town Sign Sprints) wygrywa się przez współpracę, spędzanie czasu na czele peletonu - szpicy, katując siebie i podejmując ryzyko. Osobę wiozącą się cały czas na kole można nazwać tylko i wyłącznie w jeden sposób: "trzepak".

Zasada #68 Trening mierz jego jakością, a nie ilością.
Trening powinien być mierzony dystansem i warunkami w jakich się poruszasz, a nie tylko samą odległością jaką przejechałeś. W przypadku jazdy w górach, podajesz przewyższenia jakie zrobiłeś. Na płaskim i jeżdżąc pętle, powinieneś podawać dystans i prędkość średnią. Na przykład oznajmiasz, że przejechałeś 4km, twierdzisz zatem, że zrobiłeś 4.000m przewyższeń, przy czym dystans jest nieistotny. Odwrotnie, jazda po płaskim 150km ze średnią 23km/h, nie jest wyczynem, o którym powinno dyskutować na otwartym forum i powinieneś bliżej przyjrzeć się zasadzie #5.

Zasada #69 Buty szosowe i rowery, są przeznaczone do jazdy.
Wszelkiego rodzaju piesze wycieczki w butach rowerowych powinny być ograniczone do minimum. Podczas gdy zaliczyłeś szlify lub napełniasz bidony podczas 200km przejażdżki (ze średnią 38 km/h zobacz zasadę #68), powinieneś ostrożnie schować swój rower, w miejscu przejezdnym dla rowerów i przejść pozostały dystans. Jest ściśle zakazane i pod żadnym pozorem, kolarz nie powinien schodzić z rowerem na stromych pochyłościach. Z oczywistym wyjątkiem, gdy wspomniane pochylenie jest zablokowane przez kolarzy, którzy szlifowali, bo Ty podjeżdżasz Kopenberg. Dla jasności zobacz zasadę #5.

Zasada #70 Celem każdych zawodów jest zwycięstwo.
I kropka. Wszelkie wątpliwości co do tej zasady, powinny być natychmiast skonfrontowane z zasadą #5.

Zasada #71 Trenuj odpowiednio.
Wiedz jak odpowiednio trenować i trzymaj się swojego planu treningowego. Olewaj innych kolarzy napotykanych podczas treningu. Czas na ściganie przychodzi podczas wyścigu.

Zasada #72 Nogi mówią więcej niż słowa.
Jeśli nie demonstrujesz stale przewagi i płynności Twojego kręcenia, daruj sobie dyskusje o pomiarze mocy, pulsie i innych danych dotyczących jazdy. Patrz zasada nr #74.

Zasada #73 Wszystkie pancerze powinny być przycięte do optymalnej długości.
Pancerze powinny tworzyć idealny łuk wokół główki ramy, oraz - jeśli to możliwe - krzyżować się pod dolną rurą. Oba prawe pancerze powinny mijać główkę z lewej, a lewe pancerze z prawej.

Zasada #74 Tylko liczniki lub małe komputerki.
Zapomnij o danych, jeździj na wyczucie. Niewiele można porównać do jazdy ograniczonej tylko i wyłącznie własnym umysłem. Naucz się czytać swoje ciało, zastanów się na zasadą #5 i naucz się naciskać aż do kresu możliwości. Liczniki mocy, pulsometry i GPS'y są nieporęczne, brzydkie i zbędne. Jakikolwiek licznik rowerowy, jeśli jest niezbędny, winien być prosty, mały, zamontowany na mostku i bezprzewodowy.

Zasada #75 Numery wyścigowe przeznaczone są na wyścigi.
Usuń je ze swojej ramy przed kolejnym treningiem ponieważ mimo, że uważasz, że wyglądają czadowo, to prawda jest taka, że nie wyglądają czadowo. Chyba, że jedziesz wyścig. W tym wypadku wyglądają czadowo.

Zasada #76 Kaski powinny być przypięte do mostka.
Gdy nie używane, kaski winne być przypięte do mostka i opierać się na kierownicy jak tutaj (link)

Zasada #77 Miej respekt dla Ziemi, nie śmieć.
Kolarstwo to nie wymówka dla śmiecenia. Nie wyrzucaj pustych opakowań po żelach, papierków po batonach lub dziurawych dętek na ulicę tudzież w przydrożne krzaki. Wypchaj nimi kieszonki i załataj dętkę jak przyjedziesz do domu.

Zasada #78 Usuń niepotrzebny ekwipunek.
Gdy jedziesz godzinne lub krótsze kryterium drugi koszyk na bidon powinien zostać usunięty, aby nie naruszać estetyki Twojego wyścigowego rumaka

Zasada #79: Finiszuj na tablicach.
W dobrym tonie jest, aby zawsze ścigać się do znaku wyznaczającego granicę miejscowości albo przynajmniej udawać że się to robi, kiedy nie masz na to ochoty lub jesteś zbyt wyczerpany by zdobyć się na wysiłek wykraczający poza zwyczajne pedałowanie.

Zasada #80 Bądź luźno deliberujący.
Kiedy czekasz na innych przed ustawką lub na linii startu przed wyścigiem, musisz być tranquilo - opanowany, odpoczywaj siedząc na górnej rurze w ten sposób (link do zdjęcia). Zachowanie takie można poszerzyć o wszystkie sytuacje kiedy jesteś na rowerze, ale na nim nie jedziesz, tak jak wtedy gdy stoisz na czerwonym świetle.

Zasada #81 Nie miel jęzorem.
O wypadkach można jedynie dyskutować i zdawać relacje, w przypadku kiedy kolarz lub widz zakończył rekonwalescencję w szpitalu. W innym przypadku wróć do zasady #5.

Zasada #82 Nie pokazuj gołej skóry.
Podczas jazdy w niskich temperaturach lub/i w warunkach opisanych w zasadzie #9, mając założone rękawki, pod żadnym pozorem nie może być widać gołej skóry pomiędzy obszyciem stroju, a ocieplaczem. Jeśli tak jest, to powinieneś zmienić rozmiar stroju na bardziej odpowiedni dla ciebie lub zwiększyć rozmiar swoich mięśni. Rękawki mogą jednakże być zwinięte do nadgarstków, w scenariuszach zgodnych z zasadami #5 i #10, a szczególnie w warunkach, o których mowa w zasadzie #9.

Zasada Nie Pokazuj Gołej Skóry dotyczy także nakolanników i nogawek z tą różnicą, że te pod żadnym pozorem nie mogą być zwinięte na kostki; O Eddy Merckxie zmiłuj się nad tymi, którzy zostali przyłapani w tym przykrym i godnym pożałowania stanie

Ważne aby zapamiętać, że można założyć rękawki bez nakolanników lub nogawek, ale nie można nosić nakolanników lub nogawek bez rękawków lub bluzy z długim rękawem.

Zupełnie nie na miejscu są odkryte ramiona i jednocześnie osłonięte kolana, z wyjątkiem chwil kiedy rękawki mogą być zsunięte do nadgarstków, w czasie podjazdu w sytuacji wymienionych w zasadach #5 i #10, w arcy-trudnych warunkach. Jeśli pogoda się zmienia i trzeba zdjąć warstwę, nakolanniki/nogawki muszą być zdjęte przed rękawkami. I jest to umiejętność, którą musi posiąść kolarz.

Jedyny wyjątek jeśli kolarz nie planuje zakładać ani nogawek ani rękawków na czas wyścigu, ale chciałby pozostać w nogawkach przed startem; chociaż w tym przypadku jest także zalecane noszenie bluzy z długim rękawem na strój wyścigowy.

I należy pamiętać aby zdjąć wspomniane nogawki.

Zasada #83 Bądź samowystarczalny.
Dopóki nie będziesz miał wsparcia samochodu technicznego, dopóty będziesz własnoręcznie naprawiał kapcie. Będziesz robił to właściwie, wykorzystując swoje umiejętności, używając swoich narzędzi i bez marudzenia, że twoje drogie opony są dla twoich wątłych kciuków zbyt ciężkie w założeniu na twoje drogie obręcze. Przeznaczeniem kolarza który spieprzył sprawę swojego wyposażenia, odpowiednio do zasady #31 albo który nie potrafi się posługiwać wspomnianymi narzędziami, powinna być dyskretna prośba skierowana do towarzysza lub innego właśnie nadjeżdżającego kolarza o pomoc, zgodnie z zasadą #84

Zasada #84 Przestrzegaj kodeksu Gregario.
Zgodnie z zasadami Gregario, zgłoszenie złapania gumy na treningu, upoważnia, ale nie zobowiązuje, wszystkich kolarzy, również tych jadących w peletonie, do zaprzestania jazdy, bez obawy o to, że zostaną nazwani cipami. Wszyscy kolarze, którzy się zatrzymali, mogą, ale nie muszą, udzielić pomocy, odpowiedniej instrukcji lub srogo skrytykować technikę naprawy pękniętej opony. Czas trwania postoju wspomnianego w zasadzie #84 jest całkowicie uznaniowy, ale generalnie odwrotnie proporcjonalny do czasu jaki pozostanie na wypicie espresso po jeździe.

Zasada #85 Składaj się jak PROs.
We wszystkie zakręty składaj się i wchodź z prędkością popularnie określaną jako szalona i niedorzeczna przez wszystkich mniej utalentowanych kolarzy. Dodatkowo każdy wiraż powinien być pokonywany przez odbicie do zewnętrznej - maksymalne cięcie - wyjście do zewnętrznej, z zewnętrzną nogą wyprostowaną, a wewnętrzną odpowiednio wychyloną (ale nie tak bardzo, jak robią to motocykliści na wyścigach, ponieważ motocyklistą nie jesteś) w celu utrzymania równowagi i stworzenia poczucia atrakcyjności estetyki. Generalnie nie powinieneś używać hamulców, ale jeśli jest to absolutnie niezbędne, powinieneś zrobić to tuż przed zakrętem. Spójrz również na zasadę #64.

Zasada #86 nie jedź na "pół koła" z przodu.
Jadąc w grupie (wychodząc na zmianę) nie zachowuj się tak by zostawało za Tobą miejsce, nie próbuj uciekać przed tymi, którzy mają czas by odpocząć na Twoim kole, nie Ty ustalasz tempo. Chyba, że ciśniesz na maxa, wtedy jest to wspaniała technika zastraszania (zobacz zdjęcie).

Zasada #87 Trening zaczyna się na czas. Żadnych wyjątków.
Pozytywny aspekt wyruszania na czas jest znaczący. Reszta spóźni się dokładnie jeden raz. Pokazujesz, że nienaruszalność tego treningu, jak i innych przejażdżek nie jest czymś, co powinieneś spaprać. Demonstrujesz nie czynami, a słowami zaangażowanie. Jako bonus dostajesz więcej czasu na po-treningowe espresso. Na czas znaczy oczywiście 5 minut po wyznaczonej godzinie bądź pół godzinie. nie jestem pewien ostatniego zdania

Zasada #88 Nie spinaj się.
Kiedy wyjdziesz na zmianę w silnym wietrze, (zobacz zasada #67), nie podnoś nagle tempa, no chyba, że chcesz pospawać peleton. Kluczem do utrzymania wysokiej średniej prędkości, jest współpraca z kompanami i nie dopuszczenie do powstawania luk w peletonie (linii). Dozwolone jest stopniowe podnoszenie tempa, jeśli powoduje to odpadanie ludzi, którzy siedzieli tylko na kole, a dla peletonu są bezużyteczni. Jeśli siedzisz komuś na kole, kto rusza z pedała, gdy wychodzi na zmianę, nie spinaj się i nie płacz, no chyba, że ta osoba to Francuz Serge. (gra słów-ta sama wymowa surge-Serge).

Zasada #89 Właściwa wymowa.
Mówiąc o jakimkolwiek wyścigu powinno się używać nazwy z danego kraju, w którym wyścig się odbywa i powinno podjąć się wszelkie starania, aby wymowa była możliwie poprawna. W przypadku wyścigów belgijskich dobrze jest używać nazw z regionu pochodzenia, chociaż decyzję tą można pozostawić do wyboru spikerowi, i używać zarówno flamandzkiej jak i walońskiej wymowy. Ta zasada powinna dotyczyć również nazwisk kolarzy, marek rowerów i komponentów oraz sprzętu.

Zasada #90 Nigdy nie zrzucaj z blatu.
Kiedy robi się stromo, ciśnij mocniej. Pytany w tej sprawie apostoł Johan Museeuw, odpowiedział prosto: "Zaprawdę, dlaczego miałbyś zwalniać?". Oczywiście dopuszczalne jest chwilowe zrzucenie na mniejszą koronkę z przodu, gdy podjeżdżasz 20 procentowe nachylenie Kapelmuur.

Zasada #91 Żadnego jedzenia na treningach krótszych niż cztery godziny.
Ta zasada także pochodzi od apostoła Johana Museeuwa, który powiedział w przypływie szczerości "Zaprawdę, żadnego jedzenia na treningach krótszych niż cztery godziny. Musisz zrzucić wagę". Albo jak przełożył to Fignon, czasami kiedy trenujemy, po prostu musimy wyjść spotkać Człowieka z Młotem. Wyjątkiem są ciężkie, ponad dwu godzinne treningi i wyścigi. Jeśli zamierzasz jeździć więcej niż cztery godziny, zacznij jeść nim zrobisz się głodny. Tyczy się to także energy drinków.

Przypis od redakcji - wyjaśnienie Man with Hamer

The Man with the Hammer is hidden behind a turn (you don’t know which one), and he’s waiting for you. When you go by with sprightly legs, he smashes his big old hammer on your neck and turns you into a wreck.

Człowiek z Młotem schowany jest za zakrętem (nie wiesz za którym) i czeka na Ciebie. Kiedy masz dziarskie nogi, wali Cię swoim wielkim, starym młotem w kark zmieniając Cię we wrak.

A my możemy powiedzieć, że po prostu odcina prąd.

....................................................................................................................................

W tłumaczeniu udział brali (forumszosowe.org):

jano_3,
mikka
mikroos
marvelo
czmiel
bicicleta
zakol13
cons
mad
jabko
1415chris
Virenque
waxmund
Spike
Daki

Wszelkie prawa zastrzeżone.

17 komentarzy:

  1. Chore to trochę a zarazem w polowie

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku śmieszne ale później trochę bez sensu.

    OdpowiedzUsuń
  3. HARDEN THE FUCK UP! the V!


    Czyli poradnik cyklisty-purysty. Cos pieknego. polecam czytac w orginale.
    pozdrawiam wyszystkich podazajacych droga velominati.

    OdpowiedzUsuń
  4. #46 Goryczka piwa jest wyrażona w IBU, natomiast stopnie Blg są miarą ekstraktu brzeczki i z goryczką nie mają zbyt wiele wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne i tyle. Kto tego nie rozumie, ten jeżdzi drogim rowerem w stroju z przeceny w makro po 5 km na tydzień, żeby szpanować przed sąsiadami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsze kręcenie jest w terenie z moim miśkiem :*

    OdpowiedzUsuń
  7. o co chodzi z tą kawą ? Przeciez kawa Espresso to jedna z najslabszych kaw 30-90 mg kofeiny natomiast w latte lub capuccino około 150 , czarnej mielonej nawet i z 200. Zalecialo jakimś pozerstwem autorów

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do zasady #67, Town Sign Sprints można przetłumaczyć jako "sprint na tablice", czyli krótki wyścig do najbliższego widocznego znaku drogowego. Niech rzuci kamieniem, kto nigdy nie ścigała się tak na treningu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli tak w skrócie: jak pięknie wyglądać na rowerze... Jeszcze powinny być jedynie słuszne rowery Dolce&Gabbana, kaski Hugo Bossa, no i obowiązkowo bidony i owijki Varsace. Też bym tak chciał za 2kPLN utrzymać rodzinę i kupować choćby te buty SPD za minimum 3 stówki, które oczywiście i tak są be, bo nie będą pasować do każdego roweru...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy i pomocny post. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. wszystko super, ale ta "poziomNica" wali po oczach jak jakaś "pizzerNia" ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę jednak, że poradniki pisane na serio wielu osobom przydałaby się bardziej, bo liczba błędów powielanych przez rowerzystów potrafi dobić. Dla wielu osób podkoszulka termoaktywna zakładana na wypad rowerowy w chłodny czas to abstrakcja, a potem zdziwienie, że zdrowie podupada i jeździć nie można :-/

    OdpowiedzUsuń
  15. Normalnie się zaskoczyłem, tylko paru zasad nie spełniam a tak to jota w jotę wszystko jest ;) Teraz wiem co dopracować trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszytko zależny dla kogo się jeździ bo jak jeździsz dla siebie to to wszytko można sobie wsadzić w 4 litery a jak na pokaz choć nie wiem co chcesz przez to pokazać ale dobra

    OdpowiedzUsuń